niedziela, 2 grudnia 2012

dziękuje.

Dziękuje za liczbę wyswietlen bloga, za obserwatorów i za to że chociaż parę osób poswieca sówj czas na czytanie :) 4 grudnia -  NOWY ROZDZIAŁ. A Teraz dziękuje za nominajcje mojego bloga ! :D xx

poniedziałek, 3 września 2012

Doesn't Matter.

Czytasz = komentujesz :)

*Zayn*

Dla mnie noc ciągneła się niemiłosiernie.Miałem u swojego boku wymarzoną dziewczynę a nie mogłem jej nawet przytulic. Dlaczego? Bo się bałem...Bałem, odtącenia.Dlatego tak leżałem nie mogąc się ruszyc.Spojarzałem na zegarek.5:00.Dobra, jeszcze raz, spróbuje zasnac i nie myslec o tym wszystkim chociaz w nocy i tak mysli się najlepiej.Spojrzałem na sufit.Zamknąłem oczy i nie wiedząc kiedy zapadłem w sen.

*Julia*
Wstałał o 7:00.Zayn jeszcze spał wiec nie chciałam go budzic.Ubrałam się wziełam swoją leżącą w przedpokoju deskę i wyszłam z mieszkania.Ledwo co zakluczyłam dom a ktos dotknął mojego ramienia.Wystraszyłem się, a deska wyslizgnęła mi się z ręki.
-Boże Niall to ty!- odetchnełam z ulgą gdy ujrzałam mojego najlepszego kumpla.
-Albo masz cos na sumieniu albo się kogos boisz.-zasmiał się.
-Dobra nie zartuj sobie tylko gadaj po co przyszedłes.
-Sam nie wiem, nudzi mi się.
-Ale ze mną się nie ponudzisz bo lecę na uczelnię.
-A pózniej?-zapytał z nadzieją w głosie.
-Póżniej mam trening z kosza.
-No to chodz odprowadzę cię.- po drodze jak to zawsze Niall musiał poudawac ze umie jezdzic na deskorolce z czego wywalił się z pięc razy nie licząc tych wszystkich wpadnięc na ludzic i potknięc. Przed dojsciem na uniwersytet miałam więc zapewnioną salwę smiechu.:) I tak się spózniłam więc musiałam usiąsc koło... Am koło kogo? Cholera jak ona się nazywa? No nieważne, ważne że była dziwna ale trudno. Wieczna tapeta na twarzy, myslałam ze jak sie schyli zeby cos napisac to jej te rzesy na kartki spadną.XD Lepiej sobie nie wyobrazac jej garderoby.:) Została nam ostatnia godzina.' Słyszałam że znasz One Direction' - tak, taką kartkę dostałam od tej laski.(wczesniej nie wiedziałam ze ONA umie pisac!). Pokiwałam głową nic nie odpisując.Znowu wzieła kartkę i cos nabazgrała.'No to którego bierzesz jako pierwszego'? Co kurwa?! - tak musiał wyglądac mój wyraz twarzy po przeczytaniu tego swistka.Nie odzywałam się do niej do konca lekcjii.Kiedy wyszlismy od razu zaczęłam:-Słuchaj, za nie kogo z nich sie 'nie zabieram' jak to ujełas.Po prost się przyjaznimy.Dobra? Tylko tyle!.
-Mhm.-Pokiwała głową i spojrzała na wczodzącego Niall'a. Horan,skarbie nie w takim momencie-pomyslałam ale nie zdązyłam juz niec powiedziec bo wszyscy razem z .... (jebac to ze nie znam jej imienia dla mnie to dziwka) zbieligli się do blondyna.

                                                                      siemano
Rozdział zrobiłam z perspektyw i tak chyba bede robic do konca. Troche słodko wyszedł ale nastepny napisze z perspektyw innych bohaterów.W komentarzach proponujcie jakich.:) Jak tam koniec wakacji, zakonczenie roku? :< Troche szkoda ale trudno.Nastepne rozdziały to niespodzianka.MOge zdradzic ze około 13 beda tak jak w realu - urodziny Niallera.:D Okay, i hołp ju lajk it.XD Piosenka dnia:
Nirvana - Rape Me. :D + PROSZE O KOMENTOWANIE I DODAWANIE SIE DO OBSERWATORÓW DO MOJEGO NOWEGO BLOGA Z PRZEMYSLENIAMI : http://alltheprettygirlsletsmedoittonight.blogspot.com/

piątek, 13 lipca 2012

-Zayn,nie za zimno ci tutaj?

CZYTASZ=KOMENTUJESZ 
Julie z Zayn'em weszła do jej mieszkania.
-Tu?-zapytała.
-Co 'TU'?
-No, czy tu chcesz spac?-wskazała brodą na sofę i podparła się pod boki, poprawiając grzywkę.
-A tak.-posmutniał Malik.Julie usmiechneła się do niego.Zaraz wszystko ogarneła.
-Ide się wykąpac, łazienka zaraz będzie wolna.-usmiechneła się do niego.Julie wzięła prysznic.Po czym w szerokim T-shircie ze specjalnie 'zdrapaną' flagą USA i baardzo krótkich spodenkach 'zwolniła łazienkę'.Malik bardzo szybko weszedł do łazienki i bardzo szybko z niej wyszedł.Miał już pościelone łózko i szybko lecz bardzo niechętnie się do niego wślizgnął.Nie mógł usnąc i nie wiedział z jakiego powodu.Pewnie dlatego że cały czas mysłał o Ju.Usłyszał jakies kroki.Przeniósł swój wzrok z sufitu na ciemną sciane.Wypatrzył tylko drobną sylwetkę.
-Zayn...-usłyszał szept, ale rozpoznał że to Julka.-Zayn, nie za zimno ci tutaj?
-Ni...To znaczy...yyy...jest trochę chłodno.-Na początek nie wiedział o co chodzi bo przez swoje nocne myslenie nie zauwazył ze w pokoju jest naprawde zimno, ale potem zorientował sie ze Julie ma inne pokoje w remoncie wiec jedynie gdzie by spał to - u niej.
-Hm...Chyba będziesz musiał spac u mnie.
-Chyba tak.-Przeszli razem do pokoju Julie.



niedziela, 24 czerwca 2012

Okej,21 osób na blogu i nikt sie nie udziela.Nie wiem co mam dalej robic.Chyba go zawieszę.Mam juz tyle postów z czego mam z 7 WYMUSZONYCH komentarzy.Mam zawiesic?

piątek, 22 czerwca 2012

Nieudane wyznania.

Zayn zmierzył go wzrokiem a on podszedł już dosc mocno wypity do Ju na czworaka.Usiadł koło niej.Wziął w ręce jej policzki i pocałował.Szybko sie od niego oderwała wiedząc że ma dziewczynę.Harry przytulił się do niej namiętnie i odgarnoł blond włosy.Malik nie wytrzymał i wyszedł na balkon. Julie oderwała od siebie spoconą twarz Hazzy i poszła za Zayn'em. Spotkała go siedzącego pod ścianą balkonu.Palił papierosa i patrzył zachłannie na granatowe nocne niebo.
-Mogę?-zapytała wyciagając reke po papierosa.
-Palisz?!-podał jej pudełko z papierosami.
-Nie i ty też nie.-wyrzuciła pudełko przez balkon.
-Ale...
-Ale jeszcze ten-wyciągneła mu z buzi papierosa i szybko zgasiła.
-Trzeba to leczyc bo jak się jeszcze bardziej wciągniesz to juz nie będzie ratunki.-usmiechneła sie do niego, przeczesując jego ciemne włosy.
-Yhm...
-Co się stało?
-Jeszcze się pytasz?!
-Nnnie rozumiem o co ci chodzi.Mógł bys w koncu cos wyjasnic zamiast owijac w bawełne.?!
-Nie, nie mogę! To znaczy nie...
-A Dlaczego?
-Bo sie boje...Boję odtrącenia.Wiesz jak to jest się zakochac?No własnie.Boję sie ze jak to wyznam to mnie nie zaakacteptuje,odrzuci...na zawsze.-Julie była niczego nieświadoma.
-Myślę że powinniens jej to powiedziec.Będziesz miał to za soba.Będziesz wiedziec na czym stoisz.
-Tak myślisz?-Ju energicznie pokiwała głową po pytaniu Malik'a.-Więc ja...
-Chodzcie do domu bo robi się zimno!-zawołał Liam.Zayn był wsciekły ze nie mógł wyznac jej tego co czuł.Że też akurat teraz musiał tu wejsc on.
-Już Daddy.-Julie posłusznie wstała z ziemi otzrepując zwiewnną jasną sukienkę.Zayn wstał i w dzrwiach balkonu potrącił niby niechcący Liam'a.
-Vicky my się już zbiramy nie?-Ju wzięła swoją czarną torbę.
-Już?!Która jest?!-Vicktoria spojrzała na zegarek-druga dopiero.
-Vicktoria druga nad  ranem!-powiedziała z naganą w głosie.
-A nie możecie zostac na noc?Tak jak Veronica?-przytulił swoją dziewczynę w pasie.
-Ja nie ale A Vicky jak najbardziej.-pusciła do nich oczko.
-Jak to ty nie?-spojrzał na nią Hazza.
-Jutro mam to spotkanie z Jimmy'm.Przełozone.Pamietacie nie?
-Aaa.Ale przeciez mozesz tu zostac,prznocowac i stad wyjsc.
-Z mojego mieszkania mam bliżej.Lepiej zajmijcie się Harry'm.-Styles zataczał sie juz prawie z nadmiaru alkoholu.
-Ja lecę.Paa!
-Czekaj! Chyba nie chcesz  tak pózno wracac sama?-Malik był strasznie zatroskany
-Dlaczeg?
-No ktos cie napadnie albo cos.
-Jestem dorosła nie martw się.-usmiecchneła sie do niego.
-Moge cie odprowadzic, raczej ide cie odprowadzic.-złapał ją pod ręke i wyprowadził za drzwi gdzie spotkali Horan'a.
Z;-Ooo nareszcie.
N:-Czesc.
J:-I jak?
N:-Co jak?
Z:;-No ta twoja randka.
N:-najlepsza na świcie.Ale kiedy indziej wam opowiem.Idę spac zmeczony jestem jak nigdy.A wy?Gdzie sie wybieracie o 3 nad ranem.
J:-Ja do domu a Zayn mnie odprowadza.'
N:-Dobra tylko się nie zgubcie.-usmiechnał sie do nich Niall i ptzytulił Ju.
-N:-Trzymaj się siostrzyczko.
J:-Pa.
Zayn z Ju doszli juz do domu.
-Am...Jak chcesz wiesz jest pózno.Mozesz u mnie zostac.-zapytała niesmiało Ju.
-Jasne ze chce.-ospowiedział chyba zbyt entuzjastycznie Malik...

-------------------------------------------------------------------------------
Dziekuje za poprzednie komentarze.+Tym razem dobijemy 9? ; **

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Butelka.

J:-To jak Malik co oglądamy?
Z:-Mmm...Wziąłem ,,Przed Świtem''.
J:-Ale mielismy oglądac horror.
Z:-No tam sie bija i ta Bella...
J:-Dobrze, niech bedzie -prawie wybuchła smiechem widzac ze Malika na sama recenzje filmu przechpdza ciarki.Raczej on podczas całego ogladania zasłaniał oczy poduszka albo nieby przypadkowo wtulał sie w kremowa sukienke Julie.Skonczył sie film a własciwie meczrania jak pomyslał Zayn i do ciemnego pokoju wpdał Liam.
-Co robicie?-spytał Payne po czym Ju wstała z kanapy i rozciagajac sie po długim seansie odpowiedziała:
-Własnie skonczylismy ogladac 'horror'-usmiechneła sie do Zayn'a wywyołując przy tym na jego twarzy wielki oznak radosci.
-To co zbieramy ekipe i gramy w butelke nie?-do pokoju entuzjastycznie wbiegł Harry z jakimis butelkami w recce.
-A moze od razu mów ze masz ochote  na melanz? - Malik podniósł  sie z bezowej kanapy.
-Mam ochote na melanz.-oznajmił najspokojniej w swiecie Harry.
-A Niall?Nie wrócił jeszcze?-zapytała wchodzaca do pokoju Vicky.Własnie w tym momencie rozbrzmiał dzwiek smsa telefonu Julie.
-Od Niall'a.Pisze ze poznał niesamowita dziewczyne i wróci pózno albo wcale.-rozesmiała sie.
-No czyli jest nas...-Harry wycignał reke i kierujac palec na kazdego zaczał liczyc-5 razem ze mna 6!
-Ja chyba zrezygnuje-powiedziała Veronica wchodzac powoli na schody-boli mnie głowa połoze sie wczesniej.
-Ale wszystko w porzadku?-spytał zatroskany Hazza.
-Tak-usmiechneła sie-to tylko ból głowy.-Ver poszła do swojego pokoju z Harry'm a Ju,Zayn,Hazza,Liam i Vicky zostali w pokoju. Usiedli na dywanie i oczywiscie nie mieli czym grac wiec Harry 'musiał' wypic jedno piwo zeby mieli butelke.
-Ale gramy na usta i na przytulanie nie ma wyjatków.-Zayn popatrzył na Julie chcac by albo los albo siła przyciagania dała mu szanse i wypadło na niego i jego wybranke.Na razie było Liam i Vicktoria, Harry i Liam, teraz wypadło na Julie i Harr;ego....

___________________________________________________________________________________
Stawka to znowu 7 komentarzy. Przepraszam ze tak wykorzystuje ale to daje motywacje na dalsze działanie.:)

wtorek, 5 czerwca 2012

Karolina+FullCap+Herbaciana Herbata.

-Chłopaki...Niall!Chodz juz musicie isc! - Paul mówił cicho ale był widac zdenerwowany.
-Już.Ej,- machnął brodą na Ju - pożycz mi tego fullcapa.
-Ej, ten fullcap jest mój.
-No wez nie badz taka.
-Nie!Sam migo dałes.
-Własnie wiec mi sie nalezy.Prooooszę-zrobił mine zbitego psa i mocno przytulił Julie - Fani kochaja mnie w czapkach!-Załozyła mu fullcapa na głowy i rozczochrała przy okazjii blond kosmyki.
-Kujem.-pocałował ją w policzek po czym wyszedł.Ju poszła za kulisy gdzie był idealny widok na scenę.Usiadła z Vicki.
-Co?-zapytała.
-FullCap.
-Niall.
-Widzę.
-Myślisz ze bedziemy tak to ciagnac mówiac po jednym słowie?
-Nie.
-Znowu!
-Nie!To była krótka...
-Aha.Napewno.
-A OGLĄDAJ!
Koncert sie skonczył przy czym Liam i Harry zmienili poglad całemu swiatu przedstawiajac swoje dziewczyny.Inni szczesliwi, inni smutni, inni zli. Hustawka uczuc.Julie nadal siedziała za kulisami i usmiechała sie sama do siebie. Przyszli chłopcy a raczej pierwszy wkroczył Niall rozkładając ręce do uscisku.Najpierw zdjeła mu fullcap a potem wtuliła sie w jego czerwoną koszulkę.Potem zrobiła o zreszta.Ale chyba tylko Malik;owi serce biło jak oszlałe.
-Hmm...Może ja naprawde mam te włosy juz takie za blade? -głosno myslał  Niall.
-Boże po co ja to powiedziałam? -lamentowała Ju rozbawiając innych.
-Nie ale na serio...
-Obudziłam w chłopaku jakies lęki. Jedyne złe w nich to to że są za długie.TROCHĘ za długie.-i po cichu zwróciła sie do reszty-Znając Niall'a i mówiąc 'za długie' on by ogolił sie na łyso. Wszystkich rozbawił obraz Niall'a bez jego cudnych blond kosmyków.
-Ide do fryzjera.Kto idzie ze mna?-Nikt nie podniósł ręki.-Nie to nie ide sam-wystawił im język.
-Tylko ostrożnie! -krzykneła za nim Vicki budzac falę śmiechów.
Poszli na shake'i a potem do domu.
Tymczasem Niall wszedł do jakiegokolwiek fryzjera próbując ukryc sie przed tłumem fanek.
-Dzien Dobry!
-Dobry Wieczór.-Odpowiedziała mu otyła jak mozna było zauważyc sprzataczka.Niall rozjerzał sie jakby zdezorientowany ze JUŻ zrobiło się ciemno.
-Dobry wieczór.
-Proszę pana WIECZÓR.Czy zna pan salony fryzjerskie, które są otwarte tak póżno?!
-No ja myślałem...-Horan nie lubiał gdy ktos na niego krzyczał.
-Przepraszamy pana.-do salonu tylnym wejsciem weszła szczupła blondynka, około 20 lat, dosc ładne niebieskie oczy.Niby nic ciekawego a jednka Niallerowi sie spodobała.-może w nagrodę zaproszę Pana...
-Niall-przerwał jej podając reke.
-Karolina- usmieichneła się.
-Zaproszę Cię na kolację.
-Tak, to będzie lepsze od fryzjera.
Wyszli na zewnątrz.
-One muszą tak za tobą latac?
-Tak, jest zazwyczaj ale to Directioners.Kocham ich.-usmiechnał się.-to gdzie pójdziemy?
-Myslę że Tacos? Tacos będzie najlepsze.
Poszli do jakkiejs małej knajpki.Usiedli.Zamówili.Miło im się gadało.Zazwyczaj o sobie.
Tymczasem u Liam'a, Zayn'a, Harry'ego,Vicktorii , Veronici ,Ju i Louis'a -Nuda.
No własnie Louis'a.
-Muszę jechac -wszedł do pokoju  niosąc 2 ogromne torby.
-Gdzie? -Zayn poderwał się z kanapy.
-Malik spokojnie.Przeciez nie zabierają go do wojska-rzuciła Julie próbując zaparzyc herbate, na co reszta wybuchła smiechem.
-Do Szwecjii mam dzisiaj wylot.
-Znowu do tej Szwecjii, jak byś nie mógł posiedziec z przyjaciółmi.
-Posidzę innycm razem.-opuścił torby i poprzytulał Vicktorię,Veronicę,Liam'a, Harry'ego i Zayn'a.Potem przytulił Julie:
-Trzymaj się stary.-poklepała go po lecach.
-Jasne.-pocałował jej blady policzek.
Lou wyszedł.Julie jednym gestem dała Malik'owi do zrozumienie by zdiał nogi z kanapy bo chce usiasc.
-Co pijesz?
-Herbate.-była pewna ze to była  tylko zaczepka do dalszej rozmowy.
-I co, dobra.
-Hmm...taka...herbaciana.
-Aha.-reszta siedziała w kuchni.-To może pooglądamy cos?-to był chyba cel jego rozmowy.
-Okay, tylko co?
-A na co masz ochotę.
-Na komedię
-No to oglądamy horror.
-Ale ja chcę...
-Horror będzie lepszy.Idę po popcorn.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Komentujcie.Podwyższam stawkę 7 komentarzy- następny rozdział.Dziękuje wszystkim za miłe słowa.;*

Postacie:

  • Julie - miła blondynka, zielone oczy, studiuje w Londynie,kończy 5 kierunek, ma 20 lat, pomaga w schronisku dla zwierząt, kocha sport, zna 8 języków, pochodzi z Polski,jest nieśmiała, ma styl sportowy, jest Directionerką,jest ratownikiem na basanie miejskim,ulubiony kolor niebieski, ulubione danie kurczak i pizza, świetna figura, jest wysoka,świetnie gotuje,Ulubiony napój cytrynowy sprite, ulubiony kraj Chorwacja, mówia na nią ,,Ju"(czt.dżu.)
  • Reszta to One Direction. Chyba nie muszze przedstawiac.:) x x
  • Veronica; Ver kumpela Julie. Pomaga w schroniku dla zwierzat. Mieszka u rodziny w Londynie,Studiuje prawo i zarzadznie.Kocha koty.Ulubione danie: pierogi.Ulubiony kolor rózowy.Ulubiony napój: cola.Zawsze ma przy sobie Milkie Way'a.
  • Vicktoria; Vicki średniego wzrostu brunetka. Pomaga Julie w schronisku.Także pochodzi z Polski. Koczy 1 kierunek studiów. Zna 3 języki.Ulubiony kolor zielony. Ulubione danie sphagetti. Style dziewczeski.Próbuje sił jako modelka ale niezbyt jej to wychodzi.Wynajmuje mieszkanie z Julie.Zalety to szczerosc. Ulubiony napój fanta, Jest troche mniejszą directionerką od Ju,